piątek, 16 maja 2014

Walka szósta.

   Dni mijały bardzo szybko. Od sytuacji w parku nie mogła sobie z tym poradzić. Nie mogła dopuścić do siebie myśli,  że Nicolas coś do niej czuje. Jej też na nim zależało, ale nie była pewna, czy potrafiliby znów stworzyć szczęśliwy związek. A co z Maksem? Ani dobrze, ani źle. Jego stan był wciąż taki sam. Przyjmował leki na uśmierzenie bólu, chociaż z każdym dniem czuł się gorzej.
   Pogubiła się we wszystkim. W uczuciach do Nicolasa, w zdrowiu jej syna.  Z jednej strony chciała  cofnąć czas, wtedy nie poznałaby Nicolasa i wszystko byłoby inaczej,  ale z drugiej strony nie miałaby Maksa, który był całym jej światem. Jednak w każdej chwili mogła go stracić.
Kolejny dzień taki sam. Szara, nudna i ponura rzeczywistość. Jednak wieczorem, gdy mały już spał ktoś dobijał się do drzwi. Nikogo się nie spodziewała i nie miała pojęcia, kto to może być. Po otworzeniu w drzwiach zobaczyła Andrzeja. Zdziwiła się jego wizytą. Ich relacje nie uległy żadnej zmianie i na szczęście, mogła na niego liczyć. Myślała, że przyszedł tu tylko na chwilową pogawędkę, jednak po kilku minutach znów poruszył niewygodny temat.
- I jaka decyzja?
-Jaka decyzja ?-pytała kompletnie zszokowana.
-Czy mówisz Nicolasowi o Maksie ?
-Nie. Nie chcę mieszać w jego życiu. Jest okej. – odpowiedziała, po czym spuściła głowę.
-Nie jest okej. A poza tym nie powinnaś mówić,  że nie chcesz mieszać w jego życiu, bo to Maks jest najważniejszy i powinnaś zrobić to dla niego.
-Nie potrafię.
-Słuchaj, jego stan może się w każdej chwili pogorszyć. Naprawdę nie chcesz, żeby poznał swojego ojca?
-Proszę Cię nie mów tak. Maks nie może umrzeć.
-Wiem, ale i tak powinien wiedzieć, że ma ojca.
-Nie rozumiesz, że za każdym razem, gdy na niego patrzę przypominam sobie dawne czasy, jak byliśmy szczęśliwi? To jest cholernie trudne.
-Nic nie jest łatwe.-powiedział, po czym przytulił ją do siebie niczym małą dziewczynkę.-ale trzeba spróbować. Obiecujesz?
-Postaram się.


Ta rozmowa dała jej dużo do myślenia. Otworzyła jej oczy. Postanowiła w najbliższym czasie powiedzieć Nicolasowi prawdę. Prawdę, której się ogromnie bała. Prawdę, która mogła zmienić wszystko. Prawdę, która mogła zmienić wszystko na dobre albo kompletnie zrujnować wszystko, co do tej pory udało się jej poukładać. To była prawda, którą on już dawno powinien poznać. Zbyt długo to ukrywała...

_________________________________
No i jestem z szóstką. Na jej temat się nie wypowiadam...
I wreszcie rozpoczął się tak długo wyczekiwany przeze mnie sezon reprezentacyjny! I wygrana! Oby tak dalej. #GoPoland 
Do następnego. Miłego weekendu

Pozdrawiam Karolina :*

14 komentarzy:

  1. Myślę że Lena już dawno powinna była powiedzieć o tym Nicolasowi. Zobaczymy co z tego wyniknie. Dobrze że ma Andrzeja który ją wspiera w trudnych chwilach. Uważam że każdy powinien mieć takiego przyjaciela... Super rozdział( jak zawsze) i z niecierpliwością czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. MOgłąby mu już to powiedzieć.Dobrze ze jest Andrzej ,który ją wspiera ;p Do następnego i zapraszam do siebie ;phttp://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że w końcu powie Nicolasowi i, że zrozumiała coś po rozmowie z Andrzejem. Maks powinien wiedzieć kto jest jego ojcem, a Niko, ze ma syna.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. I Andrzej to jest prawdziwy przyjaciel. Taki, którego powinien posiadać każdy człowiek.
    No, a Ty wiesz chyba, że ja jestem chyba największą fanką Nicolasa w tym opowiadaniu, więc nie będę już tutaj pisać jak ja to bym chciała, aby on się dowiedział, aby był w końcu szczęśliwy i te bzdety. :D Bo to wiadome. :D
    Ech, jak tak możesz co? Znowu kolejny tydzień muszę czekać. ;c Jak ja dam radę, hę? Ciężko...
    Czekam na następny i więcej Nicolasa! *o*
    Buziaki. ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny rozdział :)
    Mam nadzieję,że powie wreszcie Nicolasowi całą prawdę.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam ją za słowo w sprawie powiedzenia Nicolasowi całej prawdy! Dobrze, że Andrzej z nią pogadał i dzięki temu na pewno ma się nad czym zastanawiać. Ciekawe jak tam z Maksem, oby wszystko układało się jak najlepiej!

    OdpowiedzUsuń
  7. No w końcu! Już myślałam, że nie zdecyduje mu się wyznać prawdy... :)
    Dobrze jest mieć przyjaciela, Andrzej spisuje się w tej roli świetnie! :)
    Już chyba kiedyś o tym pisałam, ale mam nadzieję, że Maks wyzdrowieje! :)

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Andrzej jest taki kochany. Chyba każdy chciałby mieć takiego przyjaciela, który będzie z nami na zawsze. Mam nadzieję, że już niedługo Nicolas dowie się prawdy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na szczęście ma ochotę powiedzieć mu o małym, nareszcie! Andrzej w roli przyjaciela spisuje się znakomicie, ale czy aby na pewno on nic do niej nie czuje? Obawiam się, że tak jest i zastanawiam się, co sobie dalej wykombinowałaś. Wierzę, że Maks wyzdrowieje i będzie miał szansę na wieloletnie spędzanie czasu z Nicolasem. Całuje. ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam już zaległa rozdziały i podoba mi się, kochana. Naprawdę.
    Nicolas ma świetny kontakt z Maksem. To dobrze jak dla mnie i ciekawi mnie czy Nicolas się czegokolwiek domyśla. Andrzej też pozytywnie. Jest świetnym przyjacielem. Pomagającym, wspierającym, ale dać burę w odpowiednim momencie też potrafi. A to też całkiem istotne.
    Lena? Cieszę się, że w końcu odnalazła w sobie to 'coś', co pomoże jej w wyjawieniu prawdy o Maksie. Towarzyszy mi jednak dziwne uczucie, że tu jednak coś się jeszcze skomplikuje. Tylko błagam, oszczędź Maksa... Ech... Czym zasługują sobie takie dzieci na takie cierpienia? Dlaczego los ich każe, za właściwie nic, właśnie tak straszną chorobą? Niesprawiedliwość losu i tyle... Współczuć jeszcze tutaj można Lenie. Patrzy jak jej syn z dnia na dzień umiera coraz bardziej, a najgorsze może w tym być, że nic nie może zrobić. Przez głowę przechodzi mi też taka myśl, że gdyby Maks umarł (ale to mam nadzieje opcja, która nie wejdzie w życie. Nigdy. Przenigdy.), ta dziewczyna będzie miała wyrzuty sumienia i pretensje do siebie, że nie dała Maksowi zaznać miłości ojcowskiej. Bo to wiadomo, że ona kocha małego. Ale jednak ojciec to ojciec, zwłaszcza dla synka.
    Może się i trochę rozpisałam, ale troszkę mnie tutaj nie było i chciałam przelać jakoś swoje myśli na ten komentarz, który po sobie zostawiam.
    Chociaż nie mam pojęcia czy udało mi się to zrobić składnie. Pewnie nie...
    Czekam do piątku na następną walkę. Mam nadzieję, że Lena nie stchórzy i powie Nicolasowi, a stan zdrowia Maksa będzie się tylko polepszał.
    /E.

    OdpowiedzUsuń
  11. http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/ zapraszam na 25 ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. W końcu jestem! :]
    Tak więc..bardzo bardzo podoba mi się ten rozdział.W szczególności to jak zachowuje się Andrzej..Kto by nie chciał takiego przyjaciela,hm?
    Jestem pod wrażeniem!
    Czekam na następne i tak jak Ty cieszę sie z wygranych Polski na poczatku sezonu,huh ^^
    Zapraszam też na nowość na CURLS :>

    http://boyincurls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny rozdział ;) , na co ona czeka? co z niej za matka? powinna mu powiedzieć od tego zależy życie jej syna!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej:) Serdecznie zapraszam na Odcinek XX http://wherever-will-you-go.blogspot.com/
    Oraz na jedyneczkę na Pita i Anastaję http://przeciwienstwa-sie-przyciagaja.blogspot.com/
    Jeśli masz ochotę to wpadnij :) Jeśli nie to zignoruj. :)
    POZDRAWIAM !!
    Paulka

    OdpowiedzUsuń